Tak wynika z ostatniego sprawozdania złożonego do akt przez zarządcę spółki. Łącznie we wrześniu br. Elektrim przeznaczył na usługi prawne, doradcze i tłumaczenia związane z prowadzeniem postępowań sądowych 1,3 mln zł, podczas gdy jego przychody za sierpień i wrzesień sięgnęły 4,88 mln zł. Jeszcze więcej spółka wydaje w miesiącach, w których przychodzi jej uregulować faktury dla prawników broniących jej interesów przed londyńskim Trybunałem Arbitrażowym. Nowy sędzia komisarz Cezary Zalewski nakazał zarządcy Elektrimu ograniczenie kosztów prawnych. Jak czytamy w sprawozdaniu zarządcy Józefa Syski, uważa on, że pierwsze kroki mające na celu realizację zalecenia sędziego komisarza zostały już podjęte, ale oszczędności z tego tytułu będą widoczne w dokumentach Elektrimu dopiero na przełomie stycznia i lutego 2011 roku. We wrześniu Elektrim był stroną 73 postępowań przed sądami krajowymi i zagranicznymi. Większość z nich wiąże się z konfliktem udziałowców Polskiej Telefonii Cyfrowej (operator sieci komórkowej Era) o 48 proc. udziałów komórkowej spółki. Jeśli trwające negocjacje właścicieli spółki przyniosą rozwiązanie sporu, większość spraw sądowych z udziałem Elektrimu zostanie wygaszona. Przypomnijmy, że Jerzy Modrzejewski, reprezentujący Elektrim na ostatniej, listopadowej rozprawie w Sądzie Najwyższym zapowiadał, iż do porozumienia może dojść jeszcze w tym roku. Wraz z końcem sporu o Erę zmniejszy się też kwota roszczeń, z jakimi wobec Elektrimu wystąpili do tej pory wierzyciele. Teraz przekracza ona 42 mld zł. Ile i komu spółka jest winna, na razie nie wiadomo, choć zarządca uznał tylko niewielką część zgłoszonych roszczeń. Budowa listy wierzytelności Elektrimu ciągle trwa. Lista nie została dotąd zatwierdzona przez sędziego komisarza. Spodziewa się on, że może się to stać najwcześniej latem 2011 roku. Wówczas wierzyciele będą mogli zagłosować w sprawie przyjęcia ewentualnego układu co do redukcji zobowiązań Elektrimu.